niedziela, 15 stycznia 2012

Chciałbym opowiedzieć swoje życie kelnerowi (19)

- Panie Michale. Czy słyszy mnie Pan? Jeśli mnie Pan słyszy proszę unieść dwa palce prawej ręki w geście pokoju. - Nastąpiła krótka demonstracja - Świetnie. Proszę oddychać głęboko. Wdech i  wydech. Wdech i wydech. A teraz chciałbym, żebyś wrócił do momentu, kiedy po raz ostatni widziałes się z Patysią. Opisz mi gdzie byliście, jak spędzaliście czas ze sobą..
- Pamiętam śnieg. Masę śniegu. Zaspa na zaspie. Odśnieżarki nie nadążały z pracą i efekt starań wysłużonego pługu był mizerny. Patysia prowadziła mnie udeptaną ścieżką, a po obu stronach tej ścieżki metrowe zaspy. To nie była California. To miejsce nie przypominało Stanów Zjednoczonych Ameryki.
- Zdziwiony? Jesteśmy w Europie, mój drogi! Nie cieszysz się z powrotu do kraju? Ale z ciebie patriota, Bradeniowski - wrócił sarkazm w jej głosie. Miała na sobie ciepłą czerwoną kurtkę z 'włochatym' kapturem, czarne workowate spodnie i zimowe buty na rzepy. Gdzie zniknęło jej anielskie 'wdzianko'? Ja natomiast miałem na sobie srebrny kombinezon,  mniej więcej taki jaki noszą skoczkowie narciascy. Gruby i śliski z zewnątrz materiał utrudniał mi chodzenie. Musiałem uważać, abym nie wyrżnął jak długi na oblodzonej nawierzchni. Ponadto buty zimowe na grubej podeszwie oraz kask.
- Co? Jak to w kraju, w Polsce? - zdziwiony do potęgi nie rozumiałem znowu co się ze mną dzieje. Jeszcze niedawno rozmawialem z aniołem a teraz z kim. Zeszła na ziemię i przybrała postać śmiertelniczki, ale jak to możliwe?- masę pytań zaprzątało moją biedną głowe, a odpowiedzi na nie jak na lekarstwo.- Gdzie jest Pałac Kultury i Nauki? Nie ma, czyli oszukujesz mnie Patysia, nie jesteśmy w Polsce! - to co zdążyłem zobaczyć przez szybke kasku ewidentnie kłóciło się z tym co mówiła, ale podążałem za nią do chwili kiedy zatrzymała się, odwróciła do mnie przodem i rzekła:
- Tak. W warszawskich Ząbkach. Chcę ci kogoś przedstawić. Ale musisz uzbroić się w cierpliwość. Jeszcze..hmm ja wiem, z kwadrans i będziemy na miejscu. Przestań marudzić. Starzy znajomi oczekują twojego przybycia więc ruszaj się szybciej, ale już! - zmusiłem się jakoś, choć nie jest łatwo wysłuchiwać czyiś poleceń, tym bardziej jak dowódcą jest płeć piękna. cdn

2 komentarze:

  1. Bradercio!Kupiłam nowy wkład do Parkera to mogę coś tam napisać.Nie obrażaj Bradercio Sztuki Słowa Pisanego i nie szukaj inspiracji na Gumtree.Rusz czachą albo przestań nazywać się pisarzem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim weźmiesz się za ocenianie mojej twórczości pozwól, że ja Tobie coś powiem. Po pierwsze nie wiem kim jesteś. Wypadałoby się podpisać po tym co napisałaś. Po drugie ruszam czachą na tyle intensywnie, że gdyby nie prawa fizyki pewnie skonstruowałbym perpetuum mobile :). Dobry pisarz czerpie inspiracje z różnych źródeł. Gumtree jest jednym z nich. Mam dla kogo pisać, więc jeśli Tobie się nie podoba mój styl, to prosiłbym o opuszczenie bloga i poszukanie innego miejsca na krytykę.
      Po trzecie nie znam terminu sztuka słowa pisanego, więc uważam, że nikogo nie obraziłem.

      Pozdrawiam
      Bradercio

      Usuń